W ósmej kolejce grupy mistrzowskiej hummel IV ligi lubelskiej Grom Różaniec przegrał na wyjeździe z Huraganem Międzyrzec Podlaski 4:1 (3:0). Bramkę dla Gromu zdobył Arek Kwiatkowski.
Pierwsza połowa to najsłabsze 45 minut w wykonaniu Gromu w tym roku. Zawodnicy z Różańca w tej części gry nie zagrozili bramce rywali i nie oddali strzału. Dodatkowo popełnili kilka błędów w defensywie, a konsekwencją dwóch z nich były trafienia dla gospodarzy. W 16. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do Mateusza Koniszewskiego, który strzałem z 2 metrów pokonał Michała Kucaba. Druga bramka padła po błędzie Kamila Kapronia, który zagrał pod nogi napastnika Huraganu, a ten nie miał problemu z wykorzystaniem tego “prezentu”. Kilka minut przed przerwą Grom stracił piłkę w środku boiska, rywale przeprowadzili szybką kontrę i po chwili prowadzili już 3:0.
Po przerwie Grom grał zdecydowanie lepiej i mecz się wyrównał, a bramka z 53. minuty dała nadzieję na odrobienie strat. Na listę strzelców wpisał wówczas Arek Kwiatkowski, a asystę zaliczył Kamil Kaproń, który odebrał piłkę i stworzył przewagę na połowie rywali. Pomimo strzałów m. in. Jakuba Stefana, Kamila Kapronia i Michała Mielniczka zespół z Różańca więcej bramek nie strzelił. W doliczonym czasie gry wynik na 4:1 ustalili gospodarze. Piłka przeleciała wzdłuż bramki, a przy dalszym słupku czekał już na nią zawodnik Huraganu.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Grom Różaniec 4:1 (3:0)
Bramki: 16′, 27′, 40′, 90+1′ (Huragan); 53′ Arek Kwiatkowski (Grom).
Żółte kartki: Piotr Misiąg.
Zmiany: 46′ Kacper Działo za Mikołaja Kule, 53′ Maciej Chmura za Kamila Kapronia, 59′ Grzegorz Działo za Konrada Puchacza, 81′ Wojciech Lis za Dawida Pigana.